paulisiowa

Jejku to już trzeci tydzień szkoy ale ten czs szybko leci.Jak piorun.No ale córz nic sie nie zmieni.

Mój byy już mnie zaczyna wkurzać .Ostatnio przychodzi do mojej siostry ale tylko wtedy kiedy jest jej chlopak

Zaczyna mnie to powoli wkurzać raz jak mu otworzyam to sie wcisną do mieszkania Ale ja glupia byam że go nie wypędzilam nawet moja siostra sie zapytala "po kiego ch.. on tu przyszedl?!"Nie wiem co mam z nim robić nadodatek ja do niego muwie normalnie a on do mnie z gębą to ja do niego tak samo będę mowila

No i stalo sie ... Chopak mi nazmyśla że z tymi dziewczynami bylo inaczej ale ja i tak mu nie wierze.A więc tylko jedno nie jestem już z nim o d jakiś dwóch tygodni bym napisaa o tym wczęśniej ale kompa miaam zepsutego może i dobrze że nie jestem z nim przynaj mniej nie martfię sie o nic i morze kiedyś nadejdzie ten jeden.Ale teraz mam jeszcze wiekrzy problem zakocha sie we mnie chlopak o cztery lata starszy rany koguta c o jamam zrobićWsumie to on nie jest glupi ani brzydki a ni piękny jest  normalny poprostu.Powiedzialam mu że morzemy być przyjaciomi. morze to dobry wybór chociaż są inne związki.Ojejku ja tu tak pisze tylko o tych moich miostkach morze ja i was przynudzam troche.A zreszta

Zabić zdradzić rzucić???Hmm no chyba pojmuję o co z tym wszystkim chodzi.Nabralam  znowu chęci do życia ale mam ochotę zabić swojego chlopaka za te wszystkie wykręty .Ale czy jest sens ? Gdyby nie bylo takich ludzi to ten świat naprawde bylby beznadziejny!!!Chociaż z drugiej strony tak popatrzeć na to wszystko?Marcin( mój men) też mne chyba trochę chce skoro mnie poprosi o to abym bya z nim to znaczy że też mu na mnie zależy choć troche ale zależy.No to jeżeli mnie wybral to znaczy że mnie kocha?No chyba tak .A zresztą nie wiem jak wróci od ciotki to z nim pogadam na poważnie chociaż już nie raz z nim gadalam na poażnie ale nie wziol chyba tego do siebie .Raz już przez niego plakalam pocieszyl mnie trochę.Ale nie na dlugo pózniej znowu bylo to samo.Gadalam z nim i znowu i znowu aż wkońcu mu napisalam " albo ja albo kto inny..."Narazie nie dostalam żadnej odpowiedzi nawet gupiego smsa poprostu sie nie odzywa!!!

No dzięki wam wszystkim za rady i chyba z nich skorzystam i nie chyba ale napewno chumor mi sie poprawi i jestem szczęśliwa ale nie dokońca bo jeszcze z nim nie zerwalam bo narazie jest u ciotki.Muwi sie trudno.I sie zastanawiam czy go zdradzić czy rzucić.Mam strasznie trudny wybór ale jak wróci od ciotki to mu powiem co myśle chociaż już mu napisalam "albo ja albo kto inny...".Ciekawa jestem co wybierze?Ale to już należy do niego.

 Wakacje sie powoli kończą chociaż jeszcze jeden miesiąc ale już sie kończa.Tak mi sie nie chce iść do tej durnej budy ale wkońcu to prawie ta sama klasa co do tej pory tyle że 5 osób odchoci i to nafajniejszych .Bardzo bedzie mi ich brakować ale może nam dodadzą kogoś nowego równie fajnego ale narazie jeszcze nie żyje szkolą tylko tym ostatnim miesiącem wakacji (zajebistych wakacji)

Wczoraj (28.07.02) wrócilam z obozu. Poznalam tam chopaka o imieniu Marcin.Zakochaliśmy sie w sobie i jesteśmy ze soba .Niewiedzialam jednak jaki on jest.Myślalam ze nie bedzie mnie zdtradzal ale jednak okazalo sie co innego.

 Po jakiś trzech dniach bycia ze soba zauwarzylam ze dzieje sie coś dziwnego z nim.Jednak bylo to prawda.Okazalo sie że zaczol krecić z innymi dziewczynami.Slyszalam to i owo na jego temat .Lecz ja go nie chce rzucić ponieważ go bardzo kocham ale nie wiem czy on mnie też .Jeśli przeczytacie to co napisaam to jestem wam ogromnie wdzięczna i am maa prośbe jak morzecie to poradzcie mi cos dobra?